Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wydawało mu się, że jest sprytniejszy od policjantów

Data publikacji 14.01.2013
poranekW sobotę chodziescy policjanci zatrzymali w Margoninie do kontroli drogowej  pijanego kierowcę Mercedesa. Nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie okoliczności w jakich doszło do tego przypadku. Wcześniej 60 letni mężczyzna próbował kontrolerów przechytrzyć wysyłając ich za skradzionym autem, lecz policjanci byli czujni i sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

 

W minioną sobotę ok. 14,00 do policjantów ruchu drogowego pracujących na jednej z ulic Margonina podszedł zaniepokojony starszy pan i zgłosił kradzież swojego mercedesa. Mężczyzna wskazał kierunek odjazdu złodzieja i nalegał na natychmiastowy pościg.

W pierwszym odruchu policjanci ostro ruszyli we wskazanym kierunku, lecz po chwili zrezygnowali, ponieważ rzekomo skradziony mercedes stał kilkaset metrów dalej. Funkcjonariusze postanowili poczekać na rozwój wypadków i po krótkiej obserwacji zauważyli jak autem ktoś odjeżdża.

Po zatrzymaniu pojazdu, wielkie było ich zdziwienie gdy za kierownicą zobaczyli tego samego 60 letniego mieszkańca Dziewoklucza, który zgłosił kradzież. Mężczyzna był zmieszany i ze skruchą w głosie przyznał, że kradzieży nie było.

Dowcipniś wywołał całe zamieszanie tylko po to, aby wysłać policjantów jak najdalej. Miał bowiem zamiar pojechać, a był nietrzeźwy i w ten sposób chciał zminimalizować ryzyko kontroli drogowej. Faktycznie po badaniu alkomat wskazał na stężenie alkoholu w jego organizmie znacznie przekraczające dwa promile.

Tym sposobem starszy pan stracił prawo jazdy i grozi mu kara nawet dwóch lat więzienia.  Policjanci, którzy zajmowali się tą sprawą mówią, że niemal codziennie kontrolowani kierowcy na wszelkie sposoby próbują umniejszyć swoją winę i zdążyli się do tego przyzwyczaić, lecz nieudany fortel starszego pana zapamiętają do końca życia.

Powrót na górę strony