Uciekł z miejsca wypadku, zdradziła go tablica
W piątek przed południem w Szamocinie na ulicy Hallera renault uderzył w motocykl. Po zdarzeniu motocyklista i jego pasażerka trafili do szpitala, natomiast kierowca scenica nie udzielił im pomocy i uciekł z miejsca wypadku. Policjanci zatrzymali go po kilkunastu minutach, a pomogła im tablica rejestracyjna, którą znaleźli na drodze. Młodemu szamocinianinowi, który nigdy nie miał prawa jazdy grozi kilka lat więzienia.
W ostatni piątek tuż po godzinie 10,00 w Szamocinie na ul. Hallera na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką nr 191 doszło do zderzenia samochodu osobowego i motocykla. Po wypadku motocyklista 54 letni mieszkaniec Jaktorowa i jego żona trafili do szpitala z podejrzeniami urazu kręgosłupa i poważnymi potłuczeniami. Natomiast kierowca renaulta nawet się nie zatrzymał i nie udzielił im pomocy, lecz najzwyczajniej uciekł z miejsca wypadku. Policjanci, którzy zajęli się sprawą bardzo szybko namierzyli tego drogowego pirata dzięki tablicy rejestracyjnej, która odpadła z auta po uderzeniu w motocykl. Okazał się nim 21 letni mieszkaniec Szamocina, chłopak był trzeźwy, a policjantom tłumaczył, że uciekł, ponieważ nigdy nie miał prawa jazdy.
Za swoją lekkomyślność i brawurę nieodpowiedzialny młody kierowca może trafić do więzienia nawet na kilka lat.
