Pijany za kółkiem
Powiat chodzieski należy do tych mniejszych w Wielkopolsce. Niestety nie oznacza to wcale, że na jego drogach jest inaczej jeśli chodzi o pijanych kierowców. W zasadzie nie ma dnia aby chodziescy policjanci nie ujawnili rowerzysty czy kierowcy prowadzącego swój pojazd po alkoholu. Co pewien czas zdarzają się przypadki, o których warto wspominać. Jeden z nich miał miejsce wczesnym popołudniem w minioną niedzielę.
Uwagę policjantów patrolujących ulicę Krasińskiego przykuła ciężarówka załadowana drewnianymi pniami, ładunek nie był zabezpieczony i w każdej chwili mógł spaść na mniejsze auto czy przechodnia. Do tego w szoferce siedziało aż czterech ściśniętych mężczyzn.
Podczas kontroli drogowej okazało się, że to nie jedyny problem kierowcy. Mieszkaniec Chodzieży był pijany, alkomat wykazał w jego organizmie stężenie sięgające półtora promila. Mężczyzna nie miał prawa jazdy, które stracił za wcześniejsza jazdę na dwóch gazach. Swoim zachowaniem złamał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W rozmowie z policjantami przyznał, że wszyscy pili w lesie, a on prowadził ponieważ już nie ma prawa jazdy, a więc nie ma co stracić.
W rzeczywistości lekkomyślny 42 latek może stracić bardzo dużo, popełnił dwa przestępstwa, ponieważ złamał sądowy zakaz i prowadził po alkoholu. Tym razem może trafić do więzienia nawet na kilka lat.