Kłopoty przez alkohol
Chodziescy policjanci niemal codziennie interweniują w sprawach związanych z nadużywaniem alkoholu. Miniony weekend był tego doskonałym przykładem. Na uwagę zasługują szczególnie trzy przypadki.
W piątek przed godziną 23,00 chodziescy policjanci patrolowali ulicę Strzelecką w pewnym momencie 19 letni chodzieżanin na widok radiowozu, zupełnie bez powodu, skierował do policjantów szereg obraźliwych gestów. Zapytany przez stróżów prawa o powód takiego zachowania nie znalazł wytłumaczenia. Mężczyzna został poddany badaniu alkomatem i okazało się, że ma w organizmie prawie 1,5 promila alkoholu. Nie jest to pierwszy konflikt z prawem młodzieńca, w przeszłości stawał przed wymiarem sprawiedliwości za różne wykroczenia. Tym razem za swoje zachowanie młody człowiek też zostanie odpowiednio ukarany.
Kilka godzin po tym mundurowi interweniowali na drodze z Margonina do Próchnowa, gdzie doszło do kolizji. Na drzewie rozbiła się renówka. W chwili przyjazdu policjantów na miejscu nie było pechowego kierowcy. Policjanci kilkaset metrów dalej znaleźli w rowie leżącego bardzo pijanego mężczyznę, który wmawiał im, że jest na spacerze. Szczegóły związane ze zdarzeniem są tematem odpowiedniego postępowania, które ma wyjaśnić kto i w jakim stanie prowadził Lagunę, lecz juz teraz można domyślać się finału sprawy.
W sobotę około 17,00 karetka pogotowia dowiozła do szpitala 56 letnią kobietę. Mieszkanka gminy Margonin leżała upojona alkoholem na drodze z Dziewoklucza do Zbyszewic. Kobieta była ranna i stwarzała swoim zachowaniem zagrożenie w ruchu drogowym. Medycy w izbie przyjęć po opatrzeniu jej zadrapań zamiast słów wdzięczności usłyszeli jedynie obelgi. Pijana kobieta rozpętała awanturę i pomimo swojego stanu zagrażającego życiu chciała odejść. Poproszeni o pomoc policjanci musieli użyć siły, aby opanować agresję kobiety. Ostatecznie sprawczyni zamieszania noc spędziła w izbie wytrzeźwień. Już niedługo za zachowanie spotka ją odpowiednio surowa kara.
