Chcieli odzyskać dług jak filmowi gangsterzy
W miniony poniedziałek do chodzieskiej komendy przyszedł przerażony 30 latek. Mężczyzna był roztrzęsiony i prosił o pomoc. W rozmowie z policjantami przyznał, że kilka miesięcy temu poważnie się zadłużył u swojej znajomej z Wolina. Kwoty o jakich mówił łącznie przekraczały 200 tysięcy złotych. Przesłuchującym go detektywom powiedział wprost, że ma problemy finansowe i teraz nie jest w stanie oddać tych pieniędzy. Z tego powodu tydzień temu postanowił się spotkać z córką wierzycielki, aby porozmawiać. Spotkanie zaplanowali w pobliżu stacji paliw w Podaninie. Dziewczyna jednak nie była sama, towarzyszyli jej dwaj mężczyźni, którzy bez ogródek zażądali natychmiastowego zwrotu długu. Grozili chodzieżaninowi, bili go, a nawet przypalili papierosem jak w gangsterskim filmie. Pokrzywdzony pod przymusem zgodził się na stawiane warunki, za kilka dni miał zdobyć i przywieźć część pieniędzy do Poznania.
W umówionym miejscu czekali już policjanci z Chodzieży i Poznania, którzy zatrzymali kobietę i jej towarzyszy. Gangsterami okazali się ojciec z synem dwaj mieszkańcy Poznania. W trakcie ich sprawdzania okazało się, że są ciężko pracującymi budowlańcami i nigdy nie popadali w konflikt z prawem. Mężczyźni słysząc od znajomej o problemach z dłużnikiem postanowili jej pomoc i wzięli sprawę w swoje ręce. Grali filmowych twardzieli, aby wszystko wyglądało wiarygodnie i dłużnik się wystraszył. Niestety cała sytuacja wymknęła się spod kontroli i trafili do policyjnego aresztu.
Zapewne ta sprawa na długo pozostanie w pamięci całej czwórki. Wierzycielka i jej pomocnicy usłyszeli zarzuty o zmuszanie do określonego zachowania w celu zwrotu wierzytelności, a starszy z mężczyzn dodatkowo zarzut o uszkodzenie ciała. Wszystkim grozi nawet kilka lat więzienia, a do czasu rozprawy pozostaną pod dozorem policji.