Pijany rowerzysta na K 11
We wtorek 24 maja około 14,00 na drogę krajową nr 11 za Budzyniem w kierunku Poznania zostało pilnie wezwane pogotowie i policja. Z pierwszych informacji wynikało, że doszło do potrącenia rowerzysty. W rzeczywistości chodziło o kompletnie pijanego 27 latka z okolic, który najzwyczajniej w świecie przewrócił się na rowerze i odrobinę poobijał.
Mężczyzna został zabrany przez karetkę do szpitala już w asyście policjanta, ponieważ był bardzo agresywny i odmawiał udziału we wszelkich badaniach. Protestował na widok alkomatu i trzeba było dwóch silnych funkcjonariuszy, aby pobrać mu krew do analizy. Ostatecznie mężczyzna został odkonwojowany do pilskiej „izby wytrzeźwień". Przeprowadzane tam badanie trzy godziny później wykazało w jego organizmie stężenie alkoholu przekraczające dwa promile.
Młody człowiek swoim zachowaniem narobił sporo zamieszania i spowodował duże zagrożenie na ruchliwej drodze. Kilka miesięcy wcześniej stracił prawo jazdy za to, że pijany jechał autem. Wtedy sąd zdecydował, że może on jeździć jedynie rowerami. Po wczorajszym incydencie prawdopodobnie straci i ten przywilej. Do tego dojdzie kolejna kara pozbawienia wolności, a więc ostatecznie może trafić do więzienia na kilka lat.
Z jednej strony szkoda, że nie mamy fotografii tego incydentu, a z drugiej może to i dobrze bo byłby to obraz rozpaczy.
Pijani rowerzyści stanowią potencjalne zagrożenie dla innych normalnych uczestników ruchu drogowego. Z tego względu są traktowani jak przestępcy.