Padł niechlubny rekord
Kierowca Mercedesa będzie musiał zapłacić 500 złotowy mandat i na jego konto zostanie dopisanych 10 punktów karnych. Pędził on przez Adolfowo z prędkością 182 km/h, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50. Zdarzenie to zarejestrował policyjny fotoradar.
Od 5 do 12 lipca na drogach powiatu chodzieskiego pracował nielubiany przez kierowców fotoradar. Urządzenie przez tydzień odnotowało ponad 200 różnego rodzaju przekroczeń prędkości, a jest to niemal 100 procent więcej jak w czerwcu. Przyczyn tego można upatrywać w wielu kwestiach, lecz najbardziej prawdopodobna jest taka, że tym razem nie informowaliśmy kierowców o stosowaniu urządzenia. Sprawdziliśmy w ten sposób czy taka informacja odpowiednio wcześniej podana do publicznej wiadomości, jak to było do tej pory, ma oddziaływanie prewencyjne. Teraz mamy pewność, że informować warto. Okazuje się, że po komunikatach na stronie internetowej i w lokalnych mediach o pracy fotoradaru kierowcy zdejmują nogę z gazu i jest bezpieczniej, a przecież o to nam chodzi.
W lipcu, a dokładnie 11 przed godziną 19,00 na drodze nr 193 w Adolfowie wszelkie granice przekroczył kierowca osobowego Mercedesa. W pobliżu przejścia dla pieszych i skrzyżowania przy ograniczeniu do 50, ten niechlubny rekordzista jechał z prędkością 182 km/h. Być może jeszcze tego nie wie, lecz czeka go 500 złotowy mandat oraz 10 punktów karnych.
Pytanie czy to kara adekwatna do zagrożenia jakie spowodował i czy ona spełni swoje zadanie wobec tego pirata? To niestety wszystko na co obecnie pozwala prawo i należy mieć nadzieję, że ukarany tak więcej tak nie postąpi.
Wszystko wskazuje na to, że fotoradar będzie na naszych drogach przez kilka dni w sierpniu, a my wcześniej uprzedzimy o tym kierowców. Oczywiście w pozostałym czasie nad bezpieczeństwem podróżnych będą czuwali chodziescy policjanci zaopatrzeni w radarowe mierniki prędkości, można również napotkać nieoznakowany radiowóz z wideorejestratorem.
Jak zawsze spokojni mogą być kierowcy stosujący zasady i przepisy ruchu drogowego, którzy kierują się po prostu zdrowym rozsądkiem.