Maluszek bez opieki
Spanikowana kobieta już szukała malca, zbadano jej stan trzeźwości okazało się niestety, że nie jest całkowicie trzeźwa.
Trudno sobie wyobrazić sytuację jaka miała miejsce w sobotnie południe w centrum Chodzieży. Samotny zapłakany mały chłopiec usiłujący odnaleźć mamę i żadnej reakcji ze strony masy przechodniów. Tego dnia jedna z chodzieskich policjantek będąc po służbie robiła zakupy, przejeżdżała przez centrum i od razu jej uwagę przykuł widok małego nieco zdezorientowanego chłopca. Kobieta okrążyła Rynek i ponownie przejechała ulicą Kościelną. Dziecko, na pierwszy rzut oka drobny trzylatek, chodziło wzdłuż ogrodzenia. Policjantka znalazła miejsce do parkowania i pobiegła do dziecka. Chłopiec sprawiał wrażenie bardzo wystraszonego, nie odpowiadał na pytania, lecz wyciągnięta rączką pokazał, że ma 5 lat i kierunek gdzie może być mama. W trakcie odprowadzania dziecka znalazła się jego mama. Okazało się, że przyjechała z dzieckiem w odwiedziny do znajomych, drzwi nie były domknięte i chłopiec wyszedł niezauważony.
Patrolujący miasto policjanci, którzy również szukali matki dziecka zbadali jej trzeźwość. Niestety mama nie była całkowicie trzeźwa, badanie alkomatem dało co prawda niewielki, lecz pozytywny wynik.
W tej historii zaskakują dwie rzeczy, pierwsza to obojętność ludzi na los małego chłopca, a druga to szczęśliwy zbieg okoliczności, bo przecież o wypadek przy takim ruchu pojazdów nie było trudno.
Materiały tej sprawy trafią do właściwego Sądu Rodzinnego z odpowiednimi wnioskami, ponieważ doszło do poważnych zaniedbań opiekuńczych. Chodzieska Policja sprawdzi czy matka dziecka nie naraziła chłopca na niebezpieczeństwo.