"Libacja na dworcu"
Nie dla wszystkich Święta były czasem refleksji, spotkań w gronie rodziny i okazją do miłego spędzania tego szczególnego czasu. Dwóch młodych mężczyzn z Chodzieży w wieku 21 i 30 lat raczyło się alkoholem już od godzin wieczornych 24 grudnia. Po powrocie z imprezy w Budzyniu postanowili wypić jeszcze butelkę tak dla podkreślenia uroczystego charakteru dnia, a właściwie nocy gdyż zegary pokazywały już ok. 3,00. Poszli na dworzec i tam wypili alkohol. Starszy z nich nagle, zupełnie bez powodu zaczął demolować poczekalnię. Pustą butelką wytłukł szyby w oknie i porozbijał gabloty z informacjami. Pokaleczył przy tym dłonie i krwią mazał po ścianach. Młodszy próbował go powstrzymać, lecz było to bezskuteczne. Demolkę po kilkudziesięciu minutach odkryła kasjerka i zawiadomiła Policję. Panowie wpadli nad ranem, kiedy zamiast iść na pogotowie szli do monopolowego, a zdradziły ich bandaże na rękach.
Policjanci zatrzymali uczestników zdarzenia do wytrzeźwienia i wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Faktycznym chuliganem okazał się starszy, który odpowie za uszkodzenia mienia, za co grozi mu nawet 5 lat więzienia.