"Kolejny pijany na K-11"
W tej historii jedno cieszy, już większość kierowców właściwie reaguje na nietypowe zachowania na drogach. Po prostu telefonują na Policję, w sytuacjach zagrożenia lub gdy dostrzegą coś nietypowego. Tak było też w ostatni piątek. Oficer dyżurny KPP w Chodzieży przed godziną 18,00 odebrał sygnał o jadącym zygzakiem VW Touranie. Natychmiast informację przekazał chodzieskim policjantom i nakazał jej sprawdzenie. Po chwili sygnał okazał się prawdziwy, auto było już w Podaninie gdzie próbę jego zatrzymania podjęła drogówka. Kierowca nie zatrzymał się jednak do kontroli i zaczął uciekać przed pościgiem w stronę Poznania. W Budzyniu ominął wysepkę i zjechał na przeciwny pas ruchu. Tam zatrzymali go policjanci. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu. Pijanym piratem okazał się 54 letni mieszkaniec Poznania, który wracał aż z Mielna. Zatrzymano mu prawo jazdy, które miał od 37 lat. Nigdy wcześniej z powodu jazdy po alkoholu nie był zatrzymywany, teraz grozi mu kara więzienia. Jego pojazd odholowano na policyjny parking. Pytany dlaczego jedzie pijany odpowiedział, że ma pewne problemy z alkoholem.
Do domu miał jeszcze prawie 80 kilometrów, policjanci zareagowali w porę, być może uratowali czyjeś życie i zdrowie. To potwierdza tezę, że „policja drogowa” jest po prostu niezbędna.