"Pijany weekend"
Przygotowania do kolejnego ciepłego weekendu policjanci z Chodzieży rozpoczęli już w czwartek. Podczas tych kilku dni zatrzymali 11 nietrzeźwych kierowców. Rekordowym okazał się poniedziałkowy poranek.
Policjanci z chodzieskiej drogówki w poniedziałek pracę rozpoczęli już wczesnym rankiem. Wszystko po to aby przeciwdziałać zagrożeniom na drogach. „Trzeźwy poranek” okazał się całkiem nietrzeźwy. Wielu spośród podążających do pracy nie zdążyło jeszcze "dojść do siebie". Rekordzista miał w organizmie prawie dwa promile alkoholu. Kierował fordem z przyczepką, jechał na targ kupić żywiec. Zatrzymano go w Szamocinie. Po badaniu kierowca był bardzo zdziwiony wynikiem, wyjechał z domu z przekonaniem, że już może prowadzić. Kolejni tzw. „wczorajsi” kierowcy zostali ujawnieni podczas kontroli zaraz po godzinie 5,00 w Szamocinie na ul. Hallera i Margonińskiej. Pomimo znacznie niższych wskazań od poprzednika (nieco ponad 0,5 promila) panowie również staną przed Sądem, a utrata prawa jazdy to najmniejszy z ich problemów, gdyż grozi im nawet więzienie. Za każdym razem tłumaczenie wygląda tak samo: „wsiadając za kierownicę byłem przekonany o tym, że już mogę prowadzić i jestem trzeźwy”.Od czwartku w ubiegłym tygodniu, chodziescy policjanci zatrzymali, jedenastu pijanych kierowców w tym trzech rowerzystów. Świadczy to o skali zjawiska i istnieniu swego rodzaju społecznego przyzwolenia na jazdę w takim stanie. Przecież wielu z nich piło w towarzystwie, czy nikt nie widział jak po tym wsiadają za kierownicę ? Warto zapamiętać, że jedno wypite piwo to ok. 25 gram czystego alkoholu. Dorosły człowiek potrzebuje kilkunastu godzin na wytrzeźwienie po zakrapianej kolacji. Na dobrą sprawę za kierownicę nie powinno się wsiadać przez niemal dobę po wypiciu kilku drinków. Każda ilość alkoholu wpływa negatywnie na nasza percepcję. Alkohol jest nadal przyczyną wielu wypadków drogowych.
Jedno jest pewne uważamy takie działania za zasadne i potrzebne, a więc będziemy je częściej powtarzać.