Na szczęście nikogo nie zabił
10 grudnia tuż po godzinie 20.00 dyżurny chodzieskiej Policji otrzymał telefonicznie zgłoszenie o stojącym w polu na trasie pomiędzy Wyszynami a Bukowcem uszkodzonym samochodzie marki Daewoo Tico, w którym nikogo nie ma. Na miejsce zdarzenia wysłano patrol. Jak się okazało, kilka minut przed przybyciem policjantów na miejscu zdarzenia pojawił się także 43-letni mieszkaniec Dziewoklucza, który oświadczył, że stracił panowanie nad pojazdem i dachował na pobliskim polu. Kiedy policjanci zbadali trzeźwość kierowcy, nie mieli już żadnych wątpliwości. Mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Zatrzymano mu dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Tym razem zakończyło się bez ofiar, ale mogło być tragicznie, dlatego policja w Chodzieży apeluje o rozsądek na drodze. Wsiadając po pijanemu „za kółko” musimy zdawać sobie sprawę z tragicznych konsekwencji swojego działania. Każdy wypadek kryje za sobą ludzkie cierpienia i tragedie, zgon, kalectwo, osierocenie dzieci. Czy warto?
Przestańmy tolerować piratów drogowych i pijanych kierowców. Każdy z nas może powiedzieć STOP wybierając bezpłatny numer 997.