Wysokie mandaty za zbyt szybką jazdę
Prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych. W trosce o bezpieczeństwo wszystkich uczestników dróg, a także, by ostudzić zapędy tych, którzy za mocno wciskają pedał gazu, wprowadzono nowy, bardziej dotkliwy dla kierowców taryfikator mandatów. Okazuje się jednak, że nadal na drogach nie brakuje tych, którzy za nic mają bezpieczeństwo swoje i innych.
W weekend policjanci ruchu drogowego zatrzymali w Budzyniu kierowcę volvo, który w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h jechał o 73 km/h za szybko. W związku z tym na 33-latka nałożono mandat w wysokości 2 500 złotych, 15 punktów karnych oraz elektronicznie zatrzymano mu uprawnienia do kierowania.
Wysokim mandatem pochwalić się może także kierowca audi, który na drodze krajowej w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie szybkości do 70 km/h, poruszał się z prędkością 137 km/h. 37-latek został ukarany mandatem w wysokości 2 000 złotych oraz 14 punktami karnymi.
Pomimo dotkliwych kar za wykroczenia związane z przekraczaniem prędkości widzimy, że nadal na drogach nie brakuje osób bez wyobraźni. Policjanci wobec takich kierowców będą stosowali dozwoloną prawem represję. Tym, którzy drogę traktują jak tor wyścigowy przypominamy, że od 17 września tego roku zaczęła obowiązywać zmiana sposobu kasowania zgromadzonych punktów karnych. Teraz będą się one „odkładać” przez 2 lata, a nie jak wcześniej przez 1 rok. Zniesiono także szkolenia, po przebyciu których można było zmniejszyć posiadaną liczbę punktów karnych. W przypadku najpoważniejszych wykroczeń, skutkujących zagrożeniem bezpieczeństwa w ruchu drogowym ma zastosowanie recydywa, która dotyczy złamania przepisów z tej samej grupy w ciągu 2 lat od ostatniego wykroczenia. Wówczas mandat będzie dwukrotnie wyższy.